Detective story, noir, thriller, policier, novela negra, mistery novel, czy można zawrzeć te terminy w jeden?
Kultura włoska

Dreszczyk emocji po włosku

Detective story, noir, thriller, policier, novela negra, mistery novel, czy można zawrzeć te terminy w jeden?

Detective story, noir, thriller, policier, novela negra, mistery novel, czy można zawrzeć te terminy w jeden? We Włoszech i owszem, Giallo, pod tym słowem kryje się wszystko.

Termin giallo (żółty) jest stricte powiązany z włoską literaturą, a dokładnie z serią I Libri Gialli, których twórcą był Lorezno Montano. Książki te były publikowane we Włoszech przez wydawnictwo Mondadori od 1929 roku. Giallo był związany z kolorem okładki kryminałów, czy też drastycznych powieści z dreszczykiem i zbrodnią w tle.

Pierwszą książką z tej serii była “La strana morte del signor Benson” (S.S. Van Dine z 1929). I tak zaczęła się wielka włoska przygoda z kryminałem, która trwa do dziś.  Żółty, jako symbol rozpoznawczy detektywistycznej serii bardzo dobrze przyjął się w całym kraju. I po raz pierwszy kolor został przypisany do gatunku.

Detective story, noir, thriller, policier, novela negra, mistery novel, czy można zawrzeć te terminy w jeden?

Kryminały miały swoich wybitnych przedstawicieli na całym świecie. Weźmy z przykład chociażby Artur Conan Doyle i jego Sherlocka Holmesa.

Należy mieć jednak świadomość, że nie wszystkie znane i wybitne powieści powstały dekady temu. Obecnie gatunek ten cieszy się wielką popularnością i przy odrobinie talentu, pomysłu oraz szczęścia można stworzyć dzieło na miarę przygód intrygującego detektywa Holmesa.

Przed Wami dwie historie osób, których  życiowe perypetie nie wskazywały na to, że zostaną one pisarzami. Droga do ich literackiej sławy bywa pełna życiowych zakrętów.

Giorgio Faletti, urodził się w Asti w 1950 roku. W latach 80 zyskał popularność jako komik, występując w popularnym programie telewizyjnym. Kłopoty ze zdrowiem sprawiły, że porzucił tę profesję i zainteresował się światem muzyki, co zaowocowało jego udziałem podczas Festiwalu w San Remo. Po przygodzie z piosenką zajął się literaturą publikując z powodzeniem w 2002 roku swoją pierwszą powieść Io uccido (Ja zabijam), thriller, który sprzedał się w ilości ponad  miliona egzemplarzy!

Detective story, noir, thriller, policier, novela negra, mistery novel, czy można zawrzeć te terminy w jeden?

Massimo Carlotto urodził się w 1956 roku w Padwie. W latach 70 znalazł się w centrum jednej z najbardziej kontrowersyjnych zbrodni w historii Włoch. W 1976 zgłosił policji odkrycie ciała kobiety, która została zasztyletowana. Jego wersja mówiła, iż próbował ją ratować, jednak jego ślady w jej mieszkaniu i krew ofiary na ubraniu spowodowały, że został oskarżony o morderstwo i aresztowany. Skazany na więzienie zdecydował się uciec przed wymiarem sprawiedliwości, ukrywając się we Francji oraz Meksyku. Lata ucieczki, stresu, ponowne trafienie do więzienia pchnęły Massimo na skraj załamania nerwowego. Na szczęście kres absurdalnemu wyrokowi położył  Prezydent Włoch i w 1993 roku ułaskawił go. Fatalna przeszłość ostatecznie minęła i zapoczątkowała nowy rozdział w życiu Massimo Carlotto. Odtąd nie był już uciekinierem, a pisarzem. Jego pierwsza powieść Il fuggiasco, historia na wpół biograficzna, była początkiem wielkiej kariery.

Detective story, noir, thriller, policier, novela negra, mistery novel, czy można zawrzeć te terminy w jeden?

Te dwie historie ukazują, jak nieprzewidywalne bywają koleje losu, jak z samego dna, można trafić na szczyt. Jeżeli chcecie ocenić talent wspomnianych wyżej osób zapraszam do lektury. Tam fikcja  literacka miesza się z rzeczywistością tworząc dzieła, które za 100 lat być może zyskają sławę na miarę brytyjskiego detektywa.

Brak ocen.

Jak bardzo podoba Ci się artykuł?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *